Świętowaliście dzisiaj ten dzień jakoś szczególnie? Ktoś walczył z pesymistycznym myśleniem? Komuś udało się wygrać tą walkę? Ktoś został pokonany?
Ja się staram wygrywać codziennie, codziennie walczę z czarnymi myślami, walczę z czarnymi myślami innych, walczę z czarnymi myślami płynącymi w moja stronę niemal zewsząd! Ja wiem, że życie jest ciężkie, że życie jest trudne, że bywa ciężko i że czasem się po prostu nic się nie chce. I czasem mi też nie wychodzi i poddam się, i wpadnę w wielką pesymistyczna dziurę. Ale zawsze staram się z niej jak najszybciej wygramolić i walczę dalej.
Wykorzystajmy ten dzień, albo jutrzejszy dzień, jeśli ktoś nie wiedział że dzisiaj takie wydarzenie i ćwiczmy pozytywne podejście do życia! Ćwiczenie pierwsze: zawsze jak ktoś pyta co u Was? to mówcie, że wszystko dobrze. A nawet jeśli nie wszystko jest ok, to mówcie o tym co jednak jest dobrze. Tak postępują doświadczeni optymiści.
ok :) mówisz-masz :)
OdpowiedzUsuńJa miałam dzisiaj bardzo twórczy dzień :) A jak twórczy to i pozytywny, bo nie ma nic lepszego niż dłubanina przez cały dzień z przerwą tylko na obiadek i kawkę! :)
OdpowiedzUsuńŚciskam! ;*
Nie wiedziałam, że jest taki dzień, ale wracając myślami do 2 lutego to, to, to.... tak mam ;-) To był piękny pełen pozytywnych myśli dzień ;-) Chyba też dlatego, że spędziłam go w domu z rodzinką ;) Wspólne pogaduszki, prace domowe, plotki i takie tam jeszcze - zero myśli o problemach ;-)
OdpowiedzUsuńPozdro M. ;-)
Takie dni są najlepsze! Pozdro :*
OdpowiedzUsuńMnie kobiecie pobożnej, ten dzień kojarzy się ze świętem Matki Boskiej Gromnicznej, no i imieninami mojej przyjaciółki. Pozytywne myślenie raczej przydaje się każdego dnia,chociaż ciężko przychodzi. Pewnie trzeba wrócić do książki ,, potęga optymizmu ,,
OdpowiedzUsuń