W swojej wielkiej dobroduszności
postanowiłam podzielić się w wami, nie do końca sekretnym przepisem na herbatę
ziołową Cioci T. Ciocia T wie wszystko o roślinach, o ich uprawie, przycinaniu
i pielęgnacji, potrafi nawet rozmnożyć bazylie. Ktoś z Was tak umie? Ciocia T.
oprócz wiedzy o roślinach posiada również niesamowite umiejętności kulinarne,
zupa jabłkowa z suszonymi śliwkami, placki na zsiadłym mleku czy kotlet
sklejony z 10 składników to istne niebo w gębie.
Ciocia T, wraz z Ciocią D mają
piękny ogródek, na widok którego dech zapiera i ogarnia człowieka paląca
zazdrość. W tymże ogródku jest mały inny
ogródek. Ziołowy. Pachnie oszałamiająco. Ciocia T. nad grządkami przeróżnych
ziół zdradziła mi sekret swojej ulubionej herbaty.
Kilka gałązek szałwii.
Kilka gałązek kocimiętki.
Kilka gałązek werbeny.
Kilka gałązek mięty.
Zaparzyć i wypić. Polecam z całego serca bo herbatka jest przepyszna.
Jak już będę zupełnie dorosła to też zamierzam założyć taki ziołowy ogródek. Wtedy zapraszam...
mmmm mysle ze taką mala saszetkę z ziołami możesz dołączyć do paczki :) Sabi bedzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa nie lubie herbatki z ziółek :) on mysli tylko o sobie :)
OdpowiedzUsuń:) to masz szczęście bo już ich nie mam. Ale jak będę mieć już ten swój wymarzony ogródek, to Kuba będzie miał zapas na cały rok. Tobie mogę ewentualnie zaproponować jakiś dobry kompocik :)
OdpowiedzUsuńCiocia T. i Ciocia D. to są najlepsze ogrodniczki jakie znam, a to co wyczarowują w kuchni to po prostu bajka!!!
OdpowiedzUsuńzgadzam się w zupełności !
OdpowiedzUsuńna pewno spróbuję !
OdpowiedzUsuń