Doczekałam się. Z wydrukowaniem
ostatniej strony ostatniej pracy zaliczeniowej i zdobyciem ostatnich wpisów - mam
wakacje. Po roku ciężkiej pracy, nastał 3 miesięczny okres przepełniony błogim
lenistwem, opalaniem się, czytaniem książek nie dotyczących studiów, spacerami,
spaniem do 11, odpoczywaniem w WW i robieniem wszystkiego tego na co nie miałam
do tej pory czasu, jednym słowem samymi
przyjemnościami.
Dzisiaj krótko, bo póki co wakacje mijają mi niezwykle
atrakcyjnie i nie mam czasu tracić czasu przed komputerem. Wybaczcie.
Niedługo nowy obraz, bądźcie
czujni, bo Irysy sprzedały się z prędkością światła!
I IRYSY cukierkowe też już w
końcu mam, było trudno, ale się udało.
gratulacje uporania sie z Uamowymi problemami, niezapomnianych wakacji !!
OdpowiedzUsuńmasz racje szkoda tracić czas na siedzenie przed kompem - trzeba wybywać w teren ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie ;*
p.s.
Świetnie, że już wszystko oddałaś - powodzenia w pisaniu mgr ;-)