I znowu to samo! Wiem, że gorąco zarzekałam się, że
już nigdy, ale to nigdy, nigdy nic nie ugotuję. Może nie tu publicznie, ale jak
za siódmym razem nie wyszło mi ciasto kawowe to wykrzyczałam właśnie takie
zdanie w kuchni. Mam jednak tą cudną cechę, że po drobnym niepowodzeniu szybko
dochodzę do siebie i próbuję znów. Więc przygotujcie się na jeszcze wiele
postów w których pomstuje na swoje zdolności kulinarne. Jednak w pewnym
momencie pojawią się takie wpisy, po przeczytaniu których opadną wszystkim
szczęki z wrażenia! Taki mam cel. Musicie tylko uzbroić się w cierpliwość.
Na jakiś czas odpuszczam
ciasto - choć kto wie, może w święta się
skuszę (w domu mam trylion razy lepszy piekarnik). Tymczasem od jakiegoś czasu,
po mojej rodzinie krążą ciasteczka owsiane. Tajemnicze ciasteczka owsiane mojej
ulubionej Cioci B. Napiszę krótko: ciasteczka charakteryzują się szokującymi walorami smakowymi, oczywiście na plus. Charakteryzują się również jeszcze bardziej szokująco prostą instrukcją obsługi. Jeśli ktoś lubi słodkości a jednocześnie zależy mu na zdrowym odżywianiu to gorąco polecam - szczególnie, że cukier z przepisu można zastąpić suszonymi owocami.
Przepisu nie podaję ze strachu przed plagiatem. Ciągle gdzieś słyszę o porywaniu cudzych przepisów, o łamaniu prawa i wyrokach w zawieszeniu. Jeśli ktoś by miał ochotę się dowiedzieć jak zrobić takie wspaniałe smakołyki to zapraszam na degustacje podczas której będzie można otrzymać przepis.
Przepisu nie podaję ze strachu przed plagiatem. Ciągle gdzieś słyszę o porywaniu cudzych przepisów, o łamaniu prawa i wyrokach w zawieszeniu. Jeśli ktoś by miał ochotę się dowiedzieć jak zrobić takie wspaniałe smakołyki to zapraszam na degustacje podczas której będzie można otrzymać przepis.
A cały ten wpis był tylko po to żebym mogła się pochwalić, że coś mi się udało upiec. Miłego dnia.
a ciastka były pyszne :)
OdpowiedzUsuńale gdyby nie twoja pomoc, to ja nie wiem...
UsuńJak w końcu przyjdę na tę kawę do Ciebie, to pewnie ciasteczek już nie będzie a szkoda....obiecuję,że przyjdę :*
OdpowiedzUsuńZobaczymy, jak już mnie dotknie zaszczyt ugoszczenia cię w moich skromnych progach to może i jakieś ciastko się znajdzie, może...
OdpowiedzUsuńPrzyznaje, że ciasteczka były przepyszne, więc może jednak nie rezygnuj z rozwijania Twoich talentow kulinarnych. ;) Przy okazji dziękuje za przemuiły wieczór. :D
OdpowiedzUsuńszkoda ze mam tak daleko... wygladaja cudnie :*
OdpowiedzUsuńdzięki, zrobię Ci kiedyś takie :)
UsuńCiasteczka cud-miód! Tylko one pozwalają dotrwać w pełni sił do końca dnia pracy :)
OdpowiedzUsuńCiesze się że mają taką moc! Smacznego.
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale mnie naszła ochota na coś słodkiego :D
OdpowiedzUsuńMiś MIś liczylam na Ciebie i Twoje oczytanie. co sie tak poddałaś z wierszami?? napisz choć te 3 co zgadłas..
OdpowiedzUsuńNapisałam, dawno nie miałam do czynienia z poezją dla dzieci. Chociaż pewnie jak by było do wygrania ciasto z bananem to by mi zdecydowanie lepiej poszło Świergotku.
OdpowiedzUsuń