Przyszła wiosna – najwyższy czas
założyć ogródek. Taki miał być początek. Ale wiosna taka jakaś biała i zimna.
Wiec nie mogę zacząć od tego, że przyszła wiosna.
Zacznę od tego, że nadal czekamy.
A żeby czekanie było przyjemniejsze i zdrowsze założyłam wewnętrzny ogródek.
Jak to głosi popularne polski
porzekadło - każdy ma taki ogródek na jaki zasłużył. Albo ma taki ogródek na
jaki pozwalają warunki mieszkaniowe. Ja na szczęście - nieszczęście mam cudne
mieszkanie. Niestety cudne tylko z kilku punktów
widzenia, moja wiejska część natury patrzy na to raczej z pod przymrużonych –
niezadowolonych oczu. Za to część mojej natury odpowiedzialna za kreatywność,
już w grudniu zaczęła zacierać ręce i obmyślać plan wprowadzenia jak
największej ilości roślinności do moich wnętrz. Jak i również do mojego
prowizorycznego podwórka na balkonie.
Póki temperatura nie osiągnie
zadowalającego poziomu muszę zadowolić się ogródkiem kiełkowym. Kto chce dowiedzieć się czegoś więcej na temat kiełków na pewno znajdzie masę informacji w internecie, ja dodam tylko, że są pyszne i bardzo ładnie ozdabiają kuchnie. Wspominałam, że są szokująco zdrowe? Już nie mówiąc o moich nowych mini doniczkach znalezionych na targu staroci. Ale przede wszystkim zdrowie! Zdrowie jest najważniejsze.
A Wy jak przygotowujecie się na nadejście wiosny? Ja oprócz ogródka planuje wielkie przemeblowanie!
Jak zwykle w wirze pracy - pełen podziw i szacun - nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać - piękny ten Twój ogródek kiełkowy - super doniczki ;)
OdpowiedzUsuńJakie przemeblowanie - mogę wiedzieć ??
Wiosno - Przybywaj !!!!
Tak Wiosno! Przybywaj :) A co do przemeblowania - przyjdziesz to zobaczysz :D
OdpowiedzUsuńKiełki to świetny pomysł, a doniczki cudne! My wczoraj pierwszy raz sialiśmy zioła i jesteśmy bardzo ciekawi czy coś nam z tego wyjdzie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
My też mamy w planach zioła, ale dopiero jak się zrobi cieplej i będziemy zakładać ogródek na balkonie
UsuńJa planuje na wiosnę posadzić lawendę na balkonie, nigdy w życiu tego nie robiłam ale mam nadzieje że się uda ;P O dziwo moje wrzosy zasadzone jesienią przetrwały zimę na balkonie! Z czego bardzo się cieszę bo uwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńTo brawa za wrzosy, mi z całego dużego krzaczka została jedna zielona gałązka, więc już wiem że wrzosy nie są moją mocną stroną.
OdpowiedzUsuńoj, cudowny ten ogródek, godny pozazdroszczenia!!! :) a mini doniczki - idealne! ;)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam? wiem, wiem... zdrowie jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuń