Uwielbiam zmiany. Nie wszystkie oczywiście,
ale te które nie sprawiają problemów to owszem. Już pisałam, że uwielbiam zmieniać różności w
domu – meble, ściany itp. Na balkonie ciągle coś zmieniam. W szafie. Ciągle
zmieniam zdanie. Dzisiaj jest kolejny wielki dzień zmian. Zmiany na głowie. I
zmiany tu na blogu. Walczyłam z tą chęcią od dawna i w końcu się zdecydowałam. Teraz wersja na lato, na jesień może będzie kolejna zmiana. A może wcześniej? Zobaczymy!
Tak było.
bardzo ładne te zmiany i fryzjerskie i graficzne :)
OdpowiedzUsuń:) najbardziej ciesze się ze zmiany fryzjerskiej - że się udała, bo z fryzjerami nigdy nic nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńfakt
UsuńObie zmiany są spoko! :) Blogowa cieplejsza-letnia, fryzjerska krótsza-młodzieńcza :D :*
OdpowiedzUsuńLetni wygląd bloga rewelacyjny. A co do fryzury, to cóż... kopara opada! :) Zmiany Perfekcyjne!
OdpowiedzUsuńach... dziękuję, dziękuję :D
OdpowiedzUsuń