środa, 14 marca 2012

W biegu. . .


Nawet podczas popołudniowej drzemki, która podwyższa działanie mojego mózgu o 34 % biegnę, nawet jeśli ta drzemka przedłuży się do 2 godzin, ja nadal biegnę. Nawet jak śpię - śnię o wydłużających się nosach zalotników, o poszukiwaniu Polo Marketu, o szkoleniach, o starych znajomych, o bieganiu, o niedźwiedziach, o Magdzie Gessler kręcącej teledyski, nadal biegnę. Kiedy jestem na uczelni, biegnę na praktyki, kiedy jestem na praktykach biegnę do domu robić projekty na jutro, kiedy pokazuję jutro projekty, biegnę robić kolejne projekty na kolejne jutro. Fotografia, grafika, prehistoria, KTM, robaki, śluby, malowanie, rysowanie, dziennik, sennik, blog, notatniki, alfabetY, graffiti, ptaki, portrety, pejzaże, mgr, prezentacje, historia sztuki, okno, obserwacje, szycie, urzędy, zaległości, wpisy.  Ciągle po to wszystko biegnę, a wcale nie jestem coraz bliżej. I mimo natłoku obowiązków ja ciągle mogę myśleć tylko i wyłącznie o moich marzeniach. I westchnę sobie od czasu do czasu, bo jeszcze trochę czasu minie zanim zmienię świat na trochę piękniejszy . . . 

A propos upiększania, chciałam wstawić obrazek ilustrujący powyższy tekst i trochę poprawiający humor i trochę z motywującym przekazem, ale nie mogę wybrać jednego pięknego, więc będzie kilka . . .

coś ładnego . . . 
coś śmiesznego . . . 


coś z przekazem . . . 


I tak oto mija mi czas na pisaniu pracy magisterskiej, miłego popołudnia :D

 Czy Wy też tak szybko biegacie?




4 komentarze:

  1. Egzakli! Ciągle w biegu i biegu i na nic nie ma czasu - znam to aż za dobrze. Pisz pracę! :) Gut lak!

    OdpowiedzUsuń
  2. czy biegam?? pewnie.. Boze jak jaaa bieeegaaam!!! oczywiscie jak tylko wyjde z tiko. biegiem.. do przedszkola (hospitacje terapia ksero dzienniki diagnozy gazetki wystrój wiosenny scenariusz akademii) na zakupy, przeglad tiko, OC tiko, korepetycje, tankowanie tiko, korepetycje, wizyta w szpitalu, korepetycje, w miedzy czasie kawa z koleznką, architekt, geodeta, urzad, dom, odkurzanie, pranie, ralacja z dnia do przyjaciolek na gg, obiad na jutro,.. oj jak ja biegam.. i tez marze gdy wreszcie bedzie wieczor i po prysznicu obgadam z mezem miniony dzien i wezme w reke aktualnie czytana ksiazke, by po przeczytaniu paru stron zasnac. potem marze o piatku bo zawsze jest czas na spanie do 9 i spacer z Betonem i dobre filmy i spotkania z rodzinka.. a tak naprawdę marze ze gdy przyjdzie Lady Spring to sie zmobilizuje i bede biegac nie za czymś, lub po cos, ale DLA siebie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Orzesz jacie..... ale Ty to dobrze ujęłaś - w ciągłym biegu.... biegniemy i biegniemy ;-) Z lepszym lub gorszym skutkiem ale zawsze.... i tak od samego rana np. od poniedziałku (słuchając jak zwykle w radiu audycji "byle do piątku" aż milo się na sercu robi), malarstwo, Polomarket (chlebek musi być) zamulająca filozofia (podziwiać ludzi którzy Go czają), no i projekty, projekty, projekty ;-) Wtorek to już kosmos, ale jakoś się przetrwa - dobiegamy do środy i zaspana jak zwykle na 8 na zajęcia, ale cóż ;-) Jessssst git - i tak dalej i tak dalej ....
    W sumie to nic w porównaniu z radością jaką niesie nam każdy dzień - ilu ludzi postawi nam na drodze, ile sytuacji tych śmiesznych no i żenujących, ale co to był by za bieg bez tak zwanej "wiochy" hahaha...
    I dosłownie - moje biegi zamiast coraz bardziej wytrwalsze to wręcz przeciwnie;/, ale lecę, lecę z nadzieją że dobiegnę w końcu do upragnionego celu ;-)
    Wiosna idzie - cieszmy się ;-)

    p.s.
    świetne obrazki umieściłaś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest mój ukochany Twój-Mój wpis :* Dziekuję! M.

    OdpowiedzUsuń