czwartek, 8 marca 2012

Hugo . . .



Nie, nie byłam w kinie. Miałam dziś wielką przyjemność uczestniczyć w spotkaniu autorskim z dziennikarzem, reportażystą,  podróżnikiem, autorem książek Jackiem Hugo – Baderem. Fragmenty  jego twórczość poznałam podczas słuchania czytanej przez niego książki „ Dzienniki Kołymskie” na falach radiowej trójki. Są to historie o trudnej codzienności życia na owianej złą sławą Kołymie zwanej też biegunem okrucieństwa. Autor nie skupiając się na  historii tego rejonu, zagląda w zwyczajne życie mieszkańców, ich zmagania z biedą, zimnem, polityką i echami minionych wydarzeń. Przedstawia niezwykłe historie zwykłych ludzi,  niewyobrażalną umiejętność wybaczania, ich heroizm i odwagę, ukazuje serdeczność i nieopisaną wręcz chęć pomagania i dzielenia się tym co jest dla nich najbardziej wartościowe. 

Szczerze polecam spotkania z autorami, po których zupełnie inaczej spojrzycie na   czytaną wcześniej lekturę  i być może wrócicie do niej po raz drugi. Ja jestem w trakcie czytania tej książki, po wcześniejszym wysłuchaniu jej fragmentów i po dzisiejszym spotkaniu nabiera ona dla mnie zupełnie innego wymiaru. Jacek Hugo – Bader okazał się przesympatycznym, bezpośrednim i szalenie ujmującym człowiekiem, który podczas spotkania stworzył serdeczna atmosferę niczym u mnie w domu przy kolacji (która z reguły trwa tyle co to spotkanie). 

Na zakończenie można było poprosić o autograf, czego nie omieszkałam uczynić i po długim oczekiwaniu w grzecznej kolejce stanęłam oko w oko z J H B. Podczas krótkiej rozmowy w trakcie podpisywania mojego egzemplarza książki, dowiedziałam się że autorowi przez cały wieczór wzrok uciekała w moim kierunku, do mojej wielkiej, czerwonej kokardzianej broszki, która wyróżniała się w morzu szarych i czarnych przyodziewków okolicznej elity bibliotekarstwa. Oprócz podpisu otrzymałam jeszcze uścisk dłoni i radę na przyszłość żeby popracować nad jego intensywnością. 





     

4 komentarze:

  1. wow gratuluje!!!!! i zazdroszcze.. pozyczysz mi ksiązkę??

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam Hugo-Badera i też mam autograf, tyle że na poprzedniej książce:-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam Gostka, ale dzięki Tobie już zapoznałam.

    OdpowiedzUsuń