wtorek, 17 kwietnia 2012

ZĄB . . .


Przymrużcie trochę na zęba oko. W chwili gdy zbliżam się do przekroczenia prawie ćwierćwiecza mojego  ekscytującego życia . . . zaczynam ząbkować! To szalenie bolesne doświadczenie, nie pozwalające o sobie zapomnieć ani na chwile, skłania mnie do poczynienia pewnych filozoficzno - refleksyjnych spostrzeżeń. Przemijający czas, dojrzewanie, zamykanie pewnych etapów życia, mądrość lub jej brak. Do mojej jakże zajętej głowy ciągle wciskają się myśli: „dlaczego?” „dlaczego teraz?” „dlaczego  ja?” „dlaczego tak boli?” Czy skupiając się na rozwoju intelektualnym, zapomniałam o moich zębach? Czy mój organizm daje mi znak że to jednak on jest najważniejszy? Czy może to po to żeby ktoś zauważył że jestem delikatnym, cierpiącym człowiekiem? Z drugiej strony może jest to jakiś przełomowy moment mojego życia, ząb mądrości = cały rozwój uzębienia zakończony = teraz będą już tylko wypadać!? Tak jak wypadanie mleczaków jest przejściem na kolejny poziom w rozwoju, tak teraz ja staję się super dorosła? Czy ten ból to po to żebym nie zapomniała że jestem już duża i trzeba się brać za to życie?  

Czy tylko przede mną życie stawia same pytania? 




4 komentarze:

  1. Ten wpis jest bardzo życiowy. Straszna ta nasza dorosłość..
    No ale cóż trzeba się cieszyć z każdego dnia nawet tego niezbyt udanego:D
    Cmok for you!! :*, M.

    OdpowiedzUsuń
  2. życiowy jak najbardziej, a czy dorosłość jest straszna? Myślę że jest ciekawsza, bo możemy o wiele więcej niż kiedy nie jesteśmy jeszcze dorośli . . .

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana az mi mozg spuchł od tych refleksyjnych pytan! czizes! jak mi wychodzily zeby "madrosci" to o nic nie pytalam, tylko marudzilam jak niemowle i co najgorsze, przeszkadzalo mi to w jedzeniu :) ale owszem, bol jest nie do zapomnienia.... trzymaj sie moja dorosła Michalino :)

    OdpowiedzUsuń
  4. och nie! w jedzeniu! tylko nie to :*

    OdpowiedzUsuń