Jaka jest każdy wie, widzi,
wyobraża sobie, domyśla się. I niestety nic na te wyobrażenia nie można poradzić. Chyba, że ktoś wpadnie na szalony
pomysł przeprowadzić się tam w celu weryfikacji opinii. I przekonania się jak
to właściwie z tą Łodzią jest. Taki mam plan. Od kilku dni, ja, we własnej osobie weryfikuję i przekonuje się. Urządzam nowe mieszkanko. Które, UWAGA!, ma piekarnik! Poznaje nową okolicę. Przełamuję strach przed nieznanym i przed tramwajami. Przy
okazji szukam pracy. Ktoś może coś wie na ten temat?
Tak więc trzymajcie kciuki żeby
żaden tramwaj mnie nie potrącił!
Pozdrawiam z Łodzi!
M.
Najlepszego na nowej drodze życia!
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo!
UsuńOgarniesz ten system raz dwa ;) Jestem pewna ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, trzymaj kciuki :)
Usuń