poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Street Food Festival!




Mieliśmy wczoraj wielką przyjemność uczestniczyć w Street Food Festiwalu. Och! Co to była za przyjemność! Co to było za jedzenie! Rowerowa Kawa! Kuchnia Indyjska! Kto by pomyślał, że słodki sos z nie wiadomo czego tak fantastycznie pasuje do kurczaka pieczonego w czymś czerwonym. A jak pasuje do takiego czegoś z mięsem w środku, co z zewnątrz jest takim pysznym, chrupiącym czymś o śmiesznym kształcie. Argentyńskie pierogi empanady! Och! Co za smaki. Jeden taki pieróg był szczególnie smaczny ale nie wiemy z czym w środku był. A do tego dostaliśmy taaaaki dobry sos z oliwy i pietruszki z czymś jeszcze. Jedliśmy ciastka czekoladowo - miętowe! I takie z mąki orkiszowej z bakaliami! Ale największą atrakcją dla nas było zobaczenie tyyyle fantastycznych Food Tracków. Takich na prawdę amerykańskich! Od razu wyobraziłam sobie jakie to musi być cudne życie, tak sobie jeździć, gotować, zawsze mieć coś do jedzenia pod ręką. Więc były auta ze słodkościami, z makaronami, z kiełbasami, z jedzeniem wegetariańskim, ale najwięcej było burger-wozów. Nie uwierzylibyście jaki zapach unosił się nad dawną Odlewnią Żelaza (Piotrkowska 217). Jaki aromatyczny dym. Och! Ile tam było mięsa! Oczywiście nie odmówiliśmy sobie jednego burgera - klasycznego, z kotletem o masie 300g. Zjedliśmy na pół, i mieliśmy obiad i kolację z głowy. Super sprawa taki festiwal :) 





1 komentarz:

  1. Micha chyba ta Łódź to był strzał w 10 póki co:) Wiele wspaniałych wydarzeń, nowe przytulne lokum i Ukochany przy boku...czego chcieć więcej.Gratuluję i pozdrawiam.N.

    OdpowiedzUsuń