piątek, 18 stycznia 2013

Stało się!

Znów do tego doszło. Ledwo zapomniałam o ostatnim razie a tu znowu to samo. No ileż można!?! Wszystko zaczęło się już wczoraj wieczorem, kiedy nie mogłam zapanować nad temperaturą mojego nosa, stóp i dłoni. Herbata z imbirem i resztą nie pomogła, przykucie się do kaloryfera tak samo i nawet gorący prysznic zawiódł. A dzisiaj rano to już w ogóle. . . Brak słów! Sprawa wygląda fatalnie. Mam gorączkę, dreszcze, ból gardła, ból głowy, ból oka, ból nogi, katar i kaszel.  

Na szczęście mam też A. który dzielnie się mną opiekuje. Właśnie przyniósł mi mleko i ciasteczka. A wcześniej zrobił obiad, i nastawił syrop z cebuli i z buraka. Znacie może jeszcze jakieś inne sposoby leczenia przeziębienia? Ja trzymam się ściśle zaleceń Ministerstwa Zdrowia i nie wychodzę z domu żeby nie zarażać. 

Mam nadzieje, że przeżyje . . . 

5 komentarzy:

  1. Na pewno przetrwasz chorobę! Z takim opiekunem nic złego nie może się wydarzyć. Pewne jak w banku. Czekam na szybką poprawę zdrowia żeby zabrać Cię na space w tę piękną zimową aurę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana to nie przeziebienie tylko grypa, wiec stay in bed :) zdrówka Misiu :*
    a A. niech chodzi w masce i zero buzi buzi :) trzymajcie się
    PS polecam jeszcze miod i czosnek

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuuu....przeziębionko:( nie zazdroszczę ale jesteś jak wnioskuję z powyższych komentarzy w dobrych ręk(A)ch :) więc z pewnością wkrótce odzyskasz formę:) a na zimne dłonie i stopy polecam termofor.

    OdpowiedzUsuń
  4. o nie, tylko nie to, zdrówka!

    OdpowiedzUsuń