poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Niezłe ziółko….



W swojej wielkiej dobroduszności postanowiłam podzielić się w wami, nie do końca sekretnym przepisem na herbatę ziołową Cioci T. Ciocia T wie wszystko o roślinach, o ich uprawie, przycinaniu i pielęgnacji, potrafi nawet rozmnożyć bazylie. Ktoś z Was tak umie? Ciocia T. oprócz wiedzy o roślinach posiada również niesamowite umiejętności kulinarne, zupa jabłkowa z suszonymi śliwkami, placki na zsiadłym mleku czy kotlet sklejony z 10 składników to istne niebo w gębie. 

Ciocia T, wraz z Ciocią D mają piękny ogródek, na widok którego dech zapiera i ogarnia człowieka paląca zazdrość. W tymże ogródku jest  mały inny ogródek. Ziołowy. Pachnie oszałamiająco. Ciocia T. nad grządkami przeróżnych ziół zdradziła mi sekret swojej ulubionej herbaty.

Kilka gałązek szałwii.
Kilka gałązek kocimiętki.
Kilka gałązek werbeny.
Kilka gałązek mięty. 

Zaparzyć i wypić. Polecam z całego serca bo herbatka jest przepyszna. 



Jak już będę zupełnie dorosła to też zamierzam założyć taki ziołowy ogródek. Wtedy zapraszam...


7 komentarzy:

  1. mmmm mysle ze taką mala saszetkę z ziołami możesz dołączyć do paczki :) Sabi bedzie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie lubie herbatki z ziółek :) on mysli tylko o sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) to masz szczęście bo już ich nie mam. Ale jak będę mieć już ten swój wymarzony ogródek, to Kuba będzie miał zapas na cały rok. Tobie mogę ewentualnie zaproponować jakiś dobry kompocik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciocia T. i Ciocia D. to są najlepsze ogrodniczki jakie znam, a to co wyczarowują w kuchni to po prostu bajka!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. zgadzam się w zupełności !

    OdpowiedzUsuń
  7. na pewno spróbuję !

    OdpowiedzUsuń