sobota, 25 sierpnia 2012

Coś Wam opowiem . . .



Pewnego razu . . .

. . . będąc w domu postanowiłam spotkać się ze znajomymi mieszkającymi w pobliskim mieście. Podczas tego spotkania mieliśmy pójść do urzędu załatwić  bardzo ważne sprawy. Droga do naszego celu wiodła prostym odcinkiem drogi, tuż obok ogródków działkowych, cmentarza radzieckiego, przez rondo i osiedle domkowe. Już na samym początku zauważyłam, ze coś jest nie tak. Zaraz po minięciu pierwszych świateł, ukazał nam się widok zupełnie niebywały. Tłumy ludzi spacerujących w tą i z powrotem, dzieci trzymające w rączkach helowe balony w kształcie dziwnego zwierzątka, wata cukrowa na każdym kroku i pełno straganów z mydłem i powidłem. Okazało się że w Mieście odbywa się coroczny festiwal na cześć Lamy.( Lama- parzystokopytny ssak z rodziny wielbłądowatych występujący w Ameryce Południowej. I jak się okazuje,  czczona festiwalem w moim okrągłym mieście.) Gdy weszliśmy w ten różnorodny tłum ludzi, lam, ujeżdżaczy lam, sprzedawców lam, lam dużych i małych okazało się że nie tylko one są tam jedyną atrakcją. Z mojego okrągłego miasta nadawała swoją audycję Trójkowa Lista Przebojów. Na nieopodal położonym parkingu przy nieopodal położonym supermarkecie można było kupić kozę. Był pokaz sztucznych ogni. Były lamy tak duże że miały nogi tak długie jak najwyższe drzewa. A jedna mała lama zjeżdżała nawet na zjeżdżalni prosto do swojego łóżka.  Niektóre lamy podskakiwały jak szalone, inne miały tak króciutkie nóżki, że ledwo się poruszały. Oczywiście w natłoku tych atrakcji nie zdążyłam załatwić bardzo ważnej sprawy urzędowej. A Wam co się dzisiaj ciekawego śniło? 






16 komentarzy:

  1. Może czas na spisanie jakiejś fantastyczno-przygodowej książki? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej nabrałam się... już zaczęłam sobie pluć w brodę, że ominęła mnie taka atrakcja w naszym okrągłym mieście!

    OdpowiedzUsuń
  3. a juz myslalam....

    OdpowiedzUsuń
  4. McDzia jeśli coś takiego miało by mieć miejsce to na pewno byś o tym wiedziała, cały internet by o tym trąbił.

    OdpowiedzUsuń
  5. a nie było w tym śnie lamy z Chin która była tajną agentką??

    OdpowiedzUsuń
  6. w tym akurat nie :) ale też dużo się działo :*

    OdpowiedzUsuń
  7. nie pamiętam, kiedy ostatni raz coś mi się śniło :) a Trójkę uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. za to mi się śni codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zacna Pani z WW, TY to masz sny ;-)
    A tak właściwie to ja to czytam, czytam, czytam i czytam i nie dowierzam, aż tu na końcu puenta mnie zaskakuje, że to wszystko to był tylko sen hahaha ... to żeś mnie skołowała ;-)
    Jakieś sny miewam tam czasami ale w tejże chwili nie przychodzi mi nic do głowy mej zacnej.
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  10. sen snem ale to jest calkiem prawdopodobne, mnie wczoraj udalo sie wykopywać banany z ziemiiii w ogrodze pana Kleksa- ani pijana ani nic innego nie bylam, mysle ze moze nagle moja senna wyobraznia zaczyna gonic Twoją! jupi!!!! swoją drogą chyba musialabym muzy z Pana Kleksa nawajnylu posluchac...poszukamy posluchamy,mogę przyjsc kiedy znajde???

    OdpowiedzUsuń
  11. GzM ale jak tylko coś ci się przypomni to konieczni musisz się ze mną tym podzielić, ja jestem zawsze ciekawa co się śni komuś innemu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Persono ukrywająca się pod tajemniczym pseudonimem High5 - nie musisz szukać, mam, przyjdź kiedy chcesz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. sie szykuj poniewaz nie znasz dnia ni godziny.. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. bieda, bieda.. jak na razie nic mi się nie przypomniało ;/ ani się nie śniło ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. ale przygoda! ;D

    OdpowiedzUsuń