środa, 16 marca 2016

Tym razem. . .

Kolejna porcja  czarno-białych przyjemności. 
Tym razem  komplecik powędrował do mojej najmłodszej chrześnicy Oli, zwanej też Olinkiem-Okrąglinkiem.



Uwaga, dużo zdjęć, bo Olinek jest przesłodki i pięknie pozuje.  Mam nadzieję, że zabawki przypadły jej do gustu :) Zresztą, chyba widać, że zabawa jest przednia :) widać jak fantastycznie kostka wpasowała się w malutkie rączki, widać zaangażowanie, widać jak pysznie smakują metki i jaką przyjemność dźwiękową sprawiają elementy szeleszczące i grzechoczące. Wszystko to widać! Prawda?
 Tak więc polecam siebie jakby coś, ktoś, gdzieś, wiadomo :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz