niedziela, 16 września 2012

4 kąty . . .


Uwielbiam moje mieszkanie. I jestem pewna, że każdy kto kiedyś w nim mieszkał,  lub był u mnie lub u kogoś kto w nim kiedyś mieszkał też je uwielbia. Śmiało mogę stwierdzić, że jest idealne. Ma tak: całkiem duży balkon, ma idealną lokalizację, ma dużo przestrzeni, ma świetnych sąsiadów, jest wystarczająco duże, ma niesamowite wspomnienia i jest najlepsze na świecie. Moje najulubieńsze ! 

I jak to wynajmowane mieszkanie - jest również średnio umeblowane .  .  . Po otrzymaniu już wszystkich mebli których moja rodzina nie potrzebowała i wszystkich mebli które nie mogły podążyć za kończącymi studia starszymi elementami rodziny – zrobiłam co się dało zrobić, umeblowałam jak się dało i było pięknie. Jednakże, w życiu każdego człowieka przychodzi taki moment kiedy myśli sobie, że musi coś zmienić. U mnie występuje to średnio co pół roku. W zakończone już wakacje zrobiłam przemeblowanie, przemalowanie, później znów przemalowanie i znów przemeblowanie. Teraz tylko małe poprawki i nadal zastanawiam się nad przemalowaniem.

W związku z problemami urządzenia wynajmowanego mieszkania, nie za dużej swobody oraz  ciążącej mi świadomości że nie robie tego na zawsze zrobiłam coś z niczego. Coś co można szybko zdemontować, spakować, ewentualnie przewieźć dalej. Coś co również przyda się podczas  przeprowadzki bądź jesiennych zbiorów jabłek w sadzie. Można powiedzieć nawet, że jest to pewne inwestycja w przyszłość. Można powiedzieć nawet, że jest to pewne zobowiązanie do założenia sadu… tak, o tym też muszę kiedyś pomyśleć. 

Regał na różności powstawał dobre pół roku, skrzyneczki są moje własne i pochodzą z mojego własnego gospodarstwa, oraz z szerokich zasobów Pana Warzywniaka z budki naprzeciwko. Któremu bardzo serdecznie dziękuję i polecam wszystkim jego świeże i pyszne warzywa i owoce. Oprócz truskawek - zapamiętajcie!


A czy Wy macie jakieś pomysły na proste, oryginalne i tanie urządzanie domu? 

6 komentarzy:

  1. czesc Słonce moje. KOCHAM WASZE (i moje byłe) mieszkanie i podzielam każde słowo jakie tu tak ładnie napisalaś. Co do regalika - jest boski! i sama o takim marzę, ale wiszący na ścianie z 3 pionowo powieszonych obok siebie skrzynek pomalowanych na biało. (chce taki mieć w przyszłym domu w kuchni na słoiczki :)) wiec jak masz względy u pana Warzywniaka to mi załatw 3 plis :* obiecuje że kupie u niego cos oprocz truskawek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. maciej 17.09.2012 23.33
    chetnie kupil bym truskawki, coz to juz bylo:)srodkek wypelniony perfekcyjnie, beda sluzyly chwile lub dwie i wypelnia sie niebaweM:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świergotku, nie wiem czy dam rade bo Pan Warzywnika od 2 tygodni nie otwiera swojej budki :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny i pomysłowy regał! Lubię takie meble w stylu coś z niczego :) Jak dla mnie bomba!

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki, dla mnie to też bomba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten regał jest cudny i niepowtarzalny ;-)
    Szok co Ty potrafić stworzyć ;*

    OdpowiedzUsuń