niedziela, 22 lipca 2012

Jagodzianowo . . .


Wraz z A wybraliśmy się bladym świtem w czeluści okolicznych lasów na poszukiwanie jagodowych krzaczków. Wczoraj ponieśliśmy fiasko. Dziś było dużo lepiej. Choć spodziewałam się przygody niczym u Konopnickiej, nic takiego nam się nie przytrafiło. Uwielbiam las, taką uspokajającą ciszę, szum drzew i najlepiej jak jest jeszcze szum potoku. I mogła bym nawet w takim cudownym lesie zamieszkać gdyby nie strach przed jeleniami, dzikami, jednorożcami, żubrami, niedźwiedziami, wilkołakami, lisami i borsukami. Proszę się nie śmiać. Dzisiaj zbierając jagody słyszałam pterodaktyla - kto oglądał Jurasic Park ten wie co to za dźwięk. Ach . . . już nie mówiąc nic o pająkach! Więc może las nie jest wcale takim cudownym miejscem.

Posiadając jagody w ilości wystarczającej i mając w pamięci  niedawne zdjęcia mojej przyjaciółki A przedstawiające tarte z czymś tam, postanowiłam i ja zgłębić tajniki wykonania tej zdumiewającej potrawy. I wykonałam dwie. Jedną z jagodami drugą z malinami. I o losie . . .  klękajcie narody ! polecam szczerze. Przepisu nie podaje bo można w 2 sekundy jakiś wygooglać. Ale chodzi o tą niezwykłą przyjemność zrobienia pierwszego kęsa czegoś tak dobrego, ze aż trudno to opisać. Ciepły, rozpływający się w ustach gryz, smak słodko-kwaśnych malin i chrupiąca, subtelna beza. Mmmmm…..

Idealnym dodatkiem do takiego deseru jest kubek aromatycznej (nie słodzonej ) herbaty, a idealnym dodatkiem do herbaty jest kleksowa podstawka. Widoczna w poście poniżej.

Jeśli ktoś jest w okolicy to zapraszam, bo dwie to za dużo na dwie osoby. 


A jakie jest Wasze ulubione ciasto? 

6 komentarzy:

  1. O LOSIE... OWA PRZYJACIOLKA A. CHETNIE BO SPROBOWALA AZEBY POROWNAC SMAKI...ALE PO JUZ PO ZDJECIU WIEM ZE TWOJE MALINY Z MOIM AGRESTEM NA PEWNO WYGRALY!! GRATULUJE I ZYCZE SMACZENEGO, CHOC SAMA BYM CO NIE CO ZJADLA....

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda,że WW jest tak daleko od Józinkowolandii czy Gozdowa zwanego Gozdowem. Wpadłabym spróbować..na pewno pyyyycha! Pozdrawiam z buziakami :*****

    OdpowiedzUsuń
  3. Wcale nie jest tak daleko . . .

    OdpowiedzUsuń
  4. Buuuuu a nam się jednak nie udało dotrzeć. Ale następnym razem, następnym razem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, następnym razem koniecznie !

    OdpowiedzUsuń