niedziela, 12 października 2014

Wrzesień. . .

I tak oto pierwszy raz w krótkiej (lecz intensywnej) historii bloga, minął miesiąc bez żadnego wpisu.


Wszystko dlatego, że wrzesień minął mi bardzo intensywnie. Kolejna przeprowadzka - tym razem w trochę mniejszej skali. Znalezienie nowej pracy. Rzucenie starej pracy. A codzienność dostarcza nam tyle wrażeń! 


A to torcik "imieninowy" makowy z mojego ulubionego kulinarnego bloga.

1 komentarz: