Miało być dziś coś mikołajkowego, ale zamiast będzie ostatni jesienny post. Moja Wielka Kariera rozpędza się coraz bardziej :). Otóż, zostałam poproszona o przygotowanie dekoracji dla Sklepu Mięsnego, o niezwykle trafnej nazwie "U Rzeźnika". Po wielu moich przygotowaniach, i wielu przygotowaniach właścicieli - udało się. Są zioła w metalowych doniczkach, trochę dyń, skrzynki i skrzyneczki, słoiczki z przyprawami, kamionkowe garnki. Słoiczki są z solą i pieprzem - sól szczypie w ręce a pieprz kręcił w nosie - ale warto było trochę popłakać i pokichać, bo efekt słoiczkowy wyszedł super. Jest swojsko i sielsko. Beżowo, brązowo, zielono i jeszcze trochę ciepłych, jesiennych żółcieni. Główną i najcenniejszą dekoracją jest maszynka do mięsa mojego dziadka. Maszynka jest stara, ciężka i trochę już pordzewiała. A dziadek jest wspólny. Teraz już zastanawiam się nad zimowymi dekoracjami, macie jakieś pomysły na zimę w mięsnym? I cóż... Polecam! "U Rzeźnika" w Kępnie przy ulicy Warszawskiej :)
Serdecznie dziękuję za zaufanie i powierzenie w moje skromne ręce tak szacownego zlecenia.
Oczywiście nie obyło się bez wsparcia rodziny, przyjaciół, narzeczonych oraz wszelkich Panów Warzywniaków. I koleżanek które miały akurat niepotrzebne dynie. Wszystkim serdecznie dziękuję. I na koniec S. bez którego to już w ogóle nic by mi nie wyszło.
To by było na tyle jesiennych historii. Już niedługo nowa, zimowo - świąteczna szata graficzna na blogu. I mam nadzieje wiele świątecznych pomysłów.
Miłego wieczoru, M.
Mimo,że do Kępna mam szmat drogi....chętnie się wybiorę na zakupy... i przy okazji naocznie przyjrzeć się tej cudnej dekoracji. Gratulacje A.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, możesz też już się zaopatrzyć w mięso na święta :)
Usuńwystawa poprostu czaderska :D
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za niezwykle zaangażowanie:)
OdpowiedzUsuń